Zapewne wielu z Was zastanawia się, czy w ogóle potrzebna mu profesjonalna sesja. W dobie wszędobylskich aparatów fotograficznych, to nie dziwi. A jednak. Różnice pomiędzy zdjęciami wykonanymi przez profesjonalistę i tymi zrobionymi „przy okazji” mogą być naprawdę ogromne. I nie o wiedzę tajemną z dziedziny PS chodzi, ale niejednokrotnie o umiejętne pokierowanie modelem przed obiektywem. Tego śmiało można oczekiwać od fotografa. A czego oczekiwać od siebie przed wizytą w studiu? Szczerych odpowiedzi na kilka pytań – to one pozwolą fotografowi doskonale zrozumieć, czego oczekujesz:-)
Po pierwsze!
Warto przed sesją zastanowić się, do czego potrzebne mi są te zdjęcia? Być może do CV lub publikacji, których jestem autorem/autorką. A może dla własnej przyjemności, utrwalenia zmian (oczywiście tych na dobre:-), dla najbliższej osoby, by miała mnie zawsze przed oczami… Zupełnie inne pobudki mogą nami kierować w przypadku sesji rodzinnych. Bo czas ucieka, zdjęcia z wakacji to nie wszystko, a przecież warto zatrzymać siebie tu i teraz w kadrze. A może jeszcze warto dokumentować naszą rodzinę co roku? Ile osób, tyle motywacji. Jak widać. Dlatego tak ważne jest, abyście jeszcze przed sesją, po zapoznaniu się z portfolio fotografa, udzielili mu odpowiedzi na to pytanie. Czego oczekuję od zdjęć, jaki jest ich cel i dla kogo będą przeznaczone. Uwierzcie mi, że to w dużej mierze determinuje rodzaj sesji i nasze (fotografa) przygotowanie się specjalnie dla Was.
Po drugie!
Czy mam na siebie pomysł? Nie to, że trzeba koniecznie mieć, ale jeśli masz jakiekolwiek gotowe obrazy w głowie, spróbuj je „sprzedać” osobie fotografującej. Możesz nawet podesłać przykładowe ujęcia znalezione w internecie, pomysły już kiedyś zrealizowane. Inspiracja w tym przypadku jest jak najbardziej dozwolona, bo podobno wszystko już było, ale i wszystko może mieć nową oprawę, a przede wszystkim innych modeli:-) Przemyśl, poszukaj i śmiało wysyłaj (opisy, przykłady) do fotografa. Oczywiście w swojej pracy nie raz spotykam się z odpowiedzią – „nie mam konkretnych oczekiwań” i uwierzcie, że to również jest ważny przekaz. Wiem wtedy, że w swojej wizji mam całkowicie wolną rękę, a że robię wszystko, by moi klienci byli zadowoleni, tak też i będzie:-)
Po trzecie!
Co mam na siebie włożyć?! Co zrobić z włosami?! No i w końcu make-up! Nie ma co ukrywać, że to niezwykle ważne elementy przygotowania się do sesji. W przypadku sesji wizerunkowych napisałam już o tym co nieco TUTAJ. Ale do każdej sesji w studiu warto się przygotować, o nastawieniu jeszcze wspomnę:-) Wpadając na sesję z zadyszką, niemal z ulicy, bez zastanowienia, na końcowy efekt WOW! raczej nie można liczyć. I nie chodzi mi wcale o kilkugodzinne, misterne przygotowania niczym „przedślubne”, ale o zwyczajne przemyślenie strategii. Włosy, paznokcie, cera… po prostu zadbane i w takiej formie, w jakich chcemy się oglądać na zdjęciach. Makeup fotograficzny na pewno różni się od tego codziennego, więc jeśli taka Wasza wola, można go zapewnić na miejscu, w studiu, oczywiście po uprzednich ustaleniach.
Do ubrania zabierzcie ze sobą 2-3 zestawy (chyba, że sesja wykracza poza standardową, ale to zawsze warto omówić wcześniej z fotografem – my tak robimy). To w czym czujecie się najwygodniej, elegancko, seksownie…i znów wracamy do założeń sesji. Ubiór ma być dopełnieniem charakteru sesji, ale nie może Was przytłoczyć. W naszych zdjęciach celujemy w emocje, więc ubranie ma być jedynie ich dopełnieniem.
W przypadku sesji grupowych, warto przemyśleć ubiór grupy (rodziny, zespołu, grupy) szerzej i dogłębniej – tu sprawa jest bardziej skomplikowana. Ale o tym może napiszę więcej w jednym z kolejnych postów.
Po czwarte!
Przecież nie umiem pozować! To raczej normalne, jeśli nie jesteś zawodową modelką lub modelem. To fotograf ma być dla Ciebie kierunkowskazem. To on stoi za aparatem i widzi, jakie pozy, ustawienia dla Ciebie są najkorzystniejsze. Do tego odpowiednie światło i efekt jest. Czasem wystarczy kilka instrukcji na miejscu, umiejętne pokierowanie słowem i gestem, drobne korekty w ustawieniu ciała. Współpraca i porozumienie na planie to podstawa. Dobry fotograf o to zadba:-).
Po piąte, ostatnie!
Zadbaj o swoje nastawienie. Czas sesji to Twój czas. Czas skupienia na Tobie i Twoich oczekiwaniach. Wykorzystaj to jak najlepiej. Dlatego staraj się nie planować sesji w biegu, z zegarkiem w ręku. Ja na pewno tego nie zrobię, bo komfort klienta jest dla mnie niezwykle cenny. Wiem, że musimy poświęcić trochę czasu na to, by model poczuł się na tyle komfortowo i bezpiecznie, by polubić się potem na zdjęciach. O relaksie nie napiszę, bo wiem z doświadczenia, że na to za bardzo liczyć nie można. W końcu wielu z nas walczy z postrzeganiem siebie, kompleksami, zwyczajnie boi się stanąć przed kamerą. To normalne, w przypadku modeli-naturszczyków. A o takich tu mowa:-) Dlatego uwierz, zaufaj i… do dzieła!
Ja w każdym razie zapraszam:-)
0 komentarzy